Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
u praczki. Dałam jej złoto, które matka mi wszyła w ubranie. Praczka mówiła, że może uda się ich wydostać, ale siostra zachorowała na różę. Matka nie mogła jej zostawić. Wydostał się tylko Iziaszek, on był bardzo zwinny chłopczyk.

Przemykaliśmy pustymi uliczkami, zakradaliśmy się do wymarłych domów, wyjadaliśmy resztki z piwnic. Baliśmy się światła i ludzi. Szczury ostrzegały nas, kiedy ktoś się zbliżał. Nie miałam sił i nie chciałam się kryć, przez Iziaszka musiałam. Szczęśliwsza była siostra, która poszła z matką i nie widziała więcej tego złego snu.

Idą sobie dzieci drogą, siostrzyczka i brat, i nadziwić się nie mogą... aż tu
u praczki. Dałam jej złoto, które matka mi wszyła w ubranie. Praczka mówiła, że może uda się ich wydostać, ale siostra zachorowała na różę. Matka nie mogła jej zostawić. Wydostał się tylko Iziaszek, on był bardzo zwinny chłopczyk.<br><br>Przemykaliśmy pustymi uliczkami, zakradaliśmy się do wymarłych domów, wyjadaliśmy resztki z piwnic. Baliśmy się światła i ludzi. Szczury ostrzegały nas, kiedy ktoś się zbliżał. Nie miałam sił i nie chciałam się kryć, przez Iziaszka musiałam. Szczęśliwsza była siostra, która poszła z matką i nie widziała więcej tego złego snu.<br><br>Idą sobie dzieci drogą, siostrzyczka i brat, i nadziwić się nie mogą... aż tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego