Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
humor poprawił mi się od razu. Tak więc jednak okazało się, że nie tyle obawialiśmy się samej fali co raczej tego, że wyślą nas na jakieś koszmarne zadupie, w którym nie będzie żadnego kontaktu z cywilnym światem. Parę miesięcy później dowiedziałem się, że jednym z nielicznych objawów życia cywilnego w Baniosze była kucharka, która gotowała obiady w niedzielę.
W końcu, prawie pod sam wieczór przyjechał po nas jakiś gruby i rubaszny sierżant z Olchownicy. Wstałem z łóżka, założyłem na siebie panterkę, założyłem plecak i zacząłem się żegnać z kolegami z sali. Byliśmy ze sobą bardzo zżyci. Przez te kilka tygodni aby
humor poprawił mi się od razu. Tak więc jednak okazało się, że nie tyle obawialiśmy się samej fali co raczej tego, że wyślą nas na jakieś koszmarne zadupie, w którym nie będzie żadnego kontaktu z cywilnym światem. Parę miesięcy później dowiedziałem się, że jednym z nielicznych objawów życia cywilnego w Baniosze była kucharka, która gotowała obiady w niedzielę.<br>W końcu, prawie pod sam wieczór przyjechał po nas jakiś gruby i rubaszny sierżant z Olchownicy. Wstałem z łóżka, założyłem na siebie panterkę, założyłem plecak i zacząłem się żegnać z kolegami z sali. Byliśmy ze sobą bardzo zżyci. Przez te kilka tygodni aby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego