nie, to jest naprawdę. Przecież znam ludzi <vocal desc="yyy">, którzy właśnie tylko w ten sposób wypoczywają. Czytają te różne <vocal desc="eee"> broszury, foldery oglądają i bardzo dużo ludzi w ten sposób wyjeżdża do <name type="place">Hiszpanii</>, bo na przykład jest ktoś, kto w ostatniej chwili rezygnuje z miejsca, to on za psie pieniądze ma wczasy dwutygodniowe. Bardzo tanie wczasy. Bo są ludzie samotni, co nie mają zobowiązań, no to i oni w ten sposób wypoczywają, żerują, sprawdzają, pilnują, pytają się w biurach podróży i okazuje się, że jest jakaś ilość osób, prawda? Ale w ostatnim momencie ktoś odwołuje. No a cóż. Szkoda miejsca, szkoda pieniędzy, więc już <orig>abykolwiek