Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
i powiedziała:
- Dziękuję. Bardzo dziękuję.
- Co teraz pani życzy sobie zwiedzić na naszym statku?
Dama zwlekała z odpowiedzią. Zgodnie więc z instrukcją otrzymaną od kapitana pierwszy oficer zaproponował obejrzenie baru. Zgodziła się natychmiast.
W tym barze wszystko było gotowe na przyjęcie gości, z wyjątkiem mocnych trunków. Zostały zaplombowane przez celników. Barman powitał damę ukłonem, rozkładając ręce, co według niego miało oznaczać: "Przepraszam, ale tego, co najlepsze, nie posiadam. Jestem zupełnie bezradny". Przyzwyczaił się, że każda osoba, która podczas postoju w Nowym Jorku trafiała do jego baru, była spragniona polskich wódek. Innych napojów nigdy nie ośmielał się nawet proponować.
Dama, domyślając się
i powiedziała:<br> - Dziękuję. Bardzo dziękuję.<br> - Co teraz pani życzy sobie zwiedzić na naszym statku?<br> Dama zwlekała z odpowiedzią. Zgodnie więc z instrukcją otrzymaną od kapitana pierwszy oficer zaproponował obejrzenie baru. Zgodziła się natychmiast.<br> W tym barze wszystko było gotowe na przyjęcie gości, z wyjątkiem mocnych trunków. Zostały zaplombowane przez celników. Barman powitał damę ukłonem, rozkładając ręce, co według niego miało oznaczać: "Przepraszam, ale tego, co najlepsze, nie posiadam. Jestem zupełnie bezradny". Przyzwyczaił się, że każda osoba, która podczas postoju w Nowym Jorku trafiała do jego baru, była spragniona polskich wódek. Innych napojów nigdy nie ośmielał się nawet proponować.<br> Dama, domyślając się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego