już zasnąć. Spojrzał na świecącą tarczę ręcznego zegarka - była trzecia czasu pokładowego. Znowu tylko trzy godziny snu, pomyślał gniewnie. Wciąż jeszcze było mu zimno. Narada trwała długo, rozeszli się koło północy. Tyle gadania na nic, pomyślał. Teraz, w tej ciemności, nie wiedzieć co dałby, aby na powrót znaleźć się w Bazie, aby nie wiedzieć nic o tej przeklętej Regis III, o jej martwym i po martwemu przemyślnym koszmarze. Większość strategów radziła wejść na orbitę, tylko Główny Inżynier i Główny Fizyk od początku przychylali się do stanowiska Horpacha, że należy zostać, jak długo się da. Szansa odnalezienia czterech zaginionych Regnara wynosiła może