się dla mojego kuzyna.<br> Zawiadomił mnie, że Helena zapadła na ciężką grypę.<br> Ach, więc tylko to - pomyślałem - tylko to, Boże święty.<br> Zasłoniłem oczy, aby nikt nie oglądał mojego wzruszenia.<br> Kuzyn pospieszył z zapewnieniem, żebym się nie martwił, bo Helena<br>mnie odwiedzi, kiedy tylko wstanie z łóżka, może już za tydzień.<br> - Będę na nią czekał - powiedziałem - niechaj kuruje się<br>spokojnie, gdyż czuję się coraz lepiej i co dzień ćwiczę rękę, i może<br>prędzej wrócę do domu, może już na wiosnę.<br> <page nr=199><br> A przez ten czas nikt nie potrzebuje mnie odwiedzać.<br> Mam tu dość jedzenia.<br> Szkoda fatygi.<br> - Kiedy już jest wiosna! - powiedział mój kuzyn obdarzony ścisłym