Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
lizał go po uszach. Wychowawca wielokrotnie dotykał też genitaliów i pośladków innego pierwszoklasisty. Na dodatek wkładał do jego buzi język i całował go po uszach.

Dajcie im spokój!

Kiedy prawie dwa lata temu, jeszcze przed postawieniem sądowych zarzutów, dziennikarz ,,GL'' spotkał się z Mirosławem Z., ten stwierdził, że jest niewinny.
- Bez względu na to, jak skończy się ta sprawa, nie zamierzam wyjeżdżać z Międzychodu - stwierdził. - Nic nie poradzę na to, że dzieci mnie lubią.
Wychowanków Mirosława Z. przesłuchiwano w Sądzie Rejonowym w Szamotułach. Później sprawa trafiła do międzyrzeckiego sądu.
Już po wyroku jedna z matek stwierdziła: - Boże, niech w końcu dadzą tym
lizał go po uszach. Wychowawca wielokrotnie dotykał też genitaliów i pośladków innego pierwszoklasisty. Na dodatek wkładał do jego buzi język i całował go po uszach.<br><br>&lt;tit&gt;Dajcie im spokój!&lt;/&gt;<br><br>Kiedy prawie dwa lata temu, jeszcze przed postawieniem sądowych zarzutów, dziennikarz ,,GL'' spotkał się z Mirosławem Z., ten stwierdził, że jest niewinny. <br>- Bez względu na to, jak skończy się ta sprawa, nie zamierzam wyjeżdżać z Międzychodu - stwierdził. - Nic nie poradzę na to, że dzieci mnie lubią. <br>Wychowanków Mirosława Z. przesłuchiwano w Sądzie Rejonowym w Szamotułach. Później sprawa trafiła do międzyrzeckiego sądu. <br>Już po wyroku jedna z matek stwierdziła: - Boże, niech w końcu dadzą tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego