wciągnąć się w obłęd posiadania jakiegoś przedmiotu za wszelką cenę. Dlatego też, nie posiadam żadnych cennych eksponatów, czy kompletnych kolekcji. Ot, kilka bagnetów, kufli do piwa, jakiś stary dzbanuszek, szafka, itp. Rzeczy, które okazyjnie otrzymałem lub niedrogo nabyłem. Miarą cenności przedmiotu jest dla mnie, nie jego wartość materialna, a emocjonalna. Bezcenne są dla mnie dokumenty i drobiazgi związane z osobami moich przodków. Cenię sobie poniemiecką lampę naftową i świecznik, które znalazłem na strychu domku, w którym mieszkam, bo potwierdzają ciągłość zamieszkania i autentyzm tego przybytku. Od 7 lat zbieram widokówki i pocztówki pasłęckie. Mam zbiór około 90 przed- i powojennych kart