Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
drzwi - to właśnie Kępiński poszedł wtedy do Udałka. "Po coś kradł?". - pyta go. A ten powiada: "Dla dzieci". I pokazuje, że nie mają żadnego posłania, więc chciał im chociaż celulozy podłożyć trochę, żeby na gołym nie leżały. Kępiński wtedy do Kokielego: "Panie dyrektorze - mówi - nie można. On to z biedy. Bieda tam okropna, sam widziałem... " I ten Udałka z powrotem przyjął. A teraz Udałek jest u nich głównym michałem. Przedsiębiorstwem trzęsie. Dom ma, młyn...
- I majątek pod Lipnem - dorzucił któryś. - Widziałem. Ładny mająteczek.
- Z takiej biedy się wydźwignął? - zdziwił się cieśla obejmując spojrzeniem hale, domy, kominy i place, gdzie Rzekucie zmieściłoby
drzwi - to właśnie Kępiński poszedł wtedy do Udałka. "Po coś kradł?". - pyta go. A ten powiada: "Dla dzieci". I pokazuje, że nie mają żadnego posłania, więc chciał im chociaż celulozy podłożyć trochę, żeby na gołym nie leżały. Kępiński wtedy do Kokielego: "Panie dyrektorze - mówi - nie można. On to z biedy. Bieda tam okropna, sam widziałem... " I ten Udałka z powrotem przyjął. A teraz Udałek jest u nich głównym michałem. Przedsiębiorstwem trzęsie. Dom ma, młyn...<br>- I majątek pod Lipnem - dorzucił któryś. - Widziałem. Ładny mająteczek.<br>- Z takiej biedy się wydźwignął? - zdziwił się cieśla obejmując spojrzeniem hale, domy, kominy i place, gdzie Rzekucie zmieściłoby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego