Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
się, że wpatrujemy się w siebie nawzajem. W końcu zaczynam mieć wątpliwości, czy kształt, w który się wpatruję na drugim brzegu, to rzeczywiście bóbr. Bogdan radzi, bym wyszedł trochę z zarośli i przykucnął - tam będzie lepiej widać. Robię to powoli, staram się poruszać się jak najciszej... i słyszę głośny plusk. Bóbr niknie w głębi.
- Właściwie nie wiadomo skąd tu przyszły - mówi Anna Połtowicz z Pienińskiego Parku Narodowego, która swą pracę magisterską pisała na temat introdukcji bobrów w Beskidach. - Na przykład w Krynicy były sztucznie wsiedlane. O tych pienińskich dowiedziałam się w 1997 roku, ale odkąd tu były - nie wiem. To zwierzęta
się, że wpatrujemy się w siebie nawzajem. W końcu zaczynam mieć wątpliwości, czy kształt, w który się wpatruję na drugim brzegu, to rzeczywiście bóbr. Bogdan radzi, bym wyszedł trochę z zarośli i przykucnął - tam będzie lepiej widać. Robię to powoli, staram się poruszać się jak najciszej... i słyszę głośny plusk. Bóbr niknie w głębi.<br>- Właściwie nie wiadomo skąd tu przyszły - mówi Anna Połtowicz z Pienińskiego Parku Narodowego, która swą pracę magisterską pisała na temat introdukcji bobrów w Beskidach. - Na przykład w Krynicy były sztucznie &lt;orig&gt;wsiedlane&lt;/&gt;. O tych pienińskich dowiedziałam się w 1997 roku, ale odkąd tu były - nie wiem. To zwierzęta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego