Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 26
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
ich bocianim tatą trafiły do naszej komórki. Karmiliśmy je i próbowaliśmy ratować, gdy dotarła do nas wieść, że u jednego pana, co mieszka za kościołem, jest jakiś bocian. Tata tam poszedł. Okazało się, że to właśnie wycieńczona bociania mama znalazła tam schronienie. Cała rodzina była znów razem w naszej komórce. Bociany niełatwo dokarmiać. Te małe były bardzo słabe. Zwłaszcza jeden z nich. Wreszcie przyszło słońce i ciepło. W piątek znów poprosiliśmy strażaków o przyjazd specjalnym samochodem. Tata osobiście ułożył oba małe bocianki w gnieździe. Później trzeba było wypuścić dorosłe. Samiec bez trudu wzbił się w powietrze, bardzo wysoko i kilka minut
ich bocianim tatą trafiły do naszej komórki. Karmiliśmy je i próbowaliśmy ratować, gdy dotarła do nas wieść, że u jednego pana, co mieszka za kościołem, jest jakiś bocian. Tata tam poszedł. Okazało się, że to właśnie wycieńczona bociania mama znalazła tam schronienie. Cała rodzina była znów razem w naszej komórce. Bociany niełatwo dokarmiać. Te małe były bardzo słabe. Zwłaszcza jeden z nich. Wreszcie przyszło słońce i ciepło. W piątek znów poprosiliśmy strażaków o przyjazd specjalnym samochodem. Tata osobiście ułożył oba małe <orig>bocianki</> w gnieździe. Później trzeba było wypuścić dorosłe. Samiec bez trudu wzbił się w powietrze, bardzo wysoko i kilka minut
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego