Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
kwitnie. Dwie dżonki na znak umowny wywieszony na maszcie zjawiają się u boku szkunera. Skrzynki z opium rozpoczynają ostatni etap swej dalekiej drogi do chińskiego odbiorcy.
Sumienie mandarynów chińskich zasypywano "złotym piaskiem". Ale nie łudźmy się, że właściciele owych statków, które dowoziły opium, byli lepsi od przekupnych dygnitarzy.
Oto przykład. Bogobojny Szkot James Matheson przechadza się gniewnie po swym kantorze i dyktuje pisarczykowi miażdżący list w sprawie zatrudnianego przez siebie kapitana: "Żaglowiec ťGazelleŤ został w Hongkongu niepotrzebnie opóźniony, a to na skutek odmowy ze strony kapitana Crockera wykonania w niedzielę prac przeładunkowych. Mamy wiele szacunku dla osób ściśle przestrzegających nakazów religii
kwitnie. Dwie dżonki na znak umowny wywieszony na maszcie zjawiają się u boku szkunera. Skrzynki z opium rozpoczynają ostatni etap swej dalekiej drogi do chińskiego odbiorcy.<br> Sumienie mandarynów chińskich zasypywano "złotym piaskiem". Ale nie łudźmy się, że właściciele owych statków, które dowoziły opium, byli lepsi od przekupnych dygnitarzy.<br> Oto przykład. Bogobojny Szkot James Matheson przechadza się gniewnie po swym kantorze i dyktuje pisarczykowi miażdżący list w sprawie zatrudnianego przez siebie kapitana: "Żaglowiec ťGazelleŤ został w Hongkongu niepotrzebnie opóźniony, a to na skutek odmowy ze strony kapitana Crockera wykonania w niedzielę prac przeładunkowych. Mamy wiele szacunku dla osób ściśle przestrzegających nakazów religii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego