angażuję i go podrywam, a nie on mnie, jak być powinno <emot>:P)</>. <br><br>Nigdy się tak nie czułam. Nigdy mi tak na kimś nie zależało. Nigdy nie chciałam być z kimś tak blisko... <br><br>Akceptuję go takim, jaki jest... Z zaletami, z wadami... Pragnę go całym sercem...<br><br>Ale widać, jestem go niegodna. Boi się mnie, nie chce się angażować... Kazałam mu przemyśleć sprawę...<br><br>Pewnie mu się wizualnie nie podobam, albo coś z moim charakterem jest nie tak... Mam trudny charakter, ale pracuję nad tym...<br><br>Mówi mi, że nie potrafi okazywać uczuć. Jeśli mnie pragnie, wystarczy, że powie słowo... Żebym wiedziała- nic więcej. Nie