Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
tego ulokować w żadnym pewnie określonym miejscu, w mojej głowie i między nami - przy stoliku i tam na granitowych płytach rynku trwa jakaś groźna nieokreśloność. Bo przecież umówiłem się z nią na odwiedzenie grobu, grobu matki - i jest w tym coś jak miłosna schadzka, absurdalny spacer po jakąś niegdysiejszą intymność... Boję się, że weźmie ją na wspomnienia. Kiedy opowiada mi, jak daleko zrobili Włodkowi gastroskopię - pokazuje na moim brzuchu to miejsce, kiedy mowa o tym, gdzie trzeba zrobić - ręka posuwa się niżej. Papieros za papierosem... Aha, od samego początku było pytanie, dlaczego nie ma na stoliku popielniczki. Przecież mogłem dla niej
tego ulokować w żadnym pewnie określonym miejscu, w mojej głowie i między nami - przy stoliku i tam na granitowych płytach rynku trwa jakaś groźna nieokreśloność. Bo przecież umówiłem się z nią na odwiedzenie grobu, grobu matki - i jest w tym coś jak miłosna schadzka, absurdalny spacer po jakąś niegdysiejszą intymność... Boję się, że weźmie ją na wspomnienia. Kiedy opowiada mi, jak daleko zrobili Włodkowi gastroskopię - pokazuje na moim brzuchu to miejsce, kiedy mowa o tym, gdzie trzeba zrobić - ręka posuwa się niżej. Papieros za papierosem... Aha, od samego początku było pytanie, dlaczego nie ma na stoliku popielniczki. Przecież mogłem dla niej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego