wyższe.<br>- Mój ojciec mówił: "Oni chcą, aby człowiek wytrysnął gejzerem talentu, a później bił coraz wyżej, pod niebo, stale, ku a rozkoszy wszystkich cmokerów, ale biada ci, artysto, jeśli talent twój rozwija się powoli jak człowiek". A co, jeśli profesorowie mylili się; a co będzie, jeśli skończę jak stryj Tadek? Boję się tego, Jurku... bardzo się boję. U nas zawód artysty jest niebezpieczny. Czy myślisz, że łatwo mi było postawić w kącie instrument ?<br>- Zawód artysty był niebezpieczny. Ale przecież...<br>Wiem, mówić będziesz o swoich innych czasach. Ja tych twoich czasów również się boję. Bo jeśli nawet przyjdą... - Zamilkła i przystanęła. Przepuścili