Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
nie to...
LEON
Ja wiem: ja nie mam odwagi zostać robotnikiem czy urzędnikiem na poczcie - o to chodzi. Oto są te nasze rozmowy - nawet nie są tragiczne w swej otwartości. Czy nie lepiej zawołać Zosię?
MATKA
Tak się boję, tak się strasznie boję, że ja ją będę musiała nienawidzieć.
LEON
Boję się czegoś innego - oto, że ty przestaniesz mnie do reszty uznawać, a nawet kochać, jak poznasz ją. Poza tym swoim lenistwem i bezwzględnością to jest cudowna istota. Zaraz ją sprowadzę.
Wychodzi
MATKA
do siebie
Boże jedyny! Znowu to samo. Przysięgłam sobie, że nigdy mu już tego wszystkiego mówić nie będę
nie to...<br> LEON<br>Ja wiem: ja nie mam odwagi zostać robotnikiem czy urzędnikiem na poczcie - o to chodzi. Oto są te nasze rozmowy - nawet nie są tragiczne w swej otwartości. Czy nie lepiej zawołać Zosię?<br> MATKA<br>Tak się boję, tak się strasznie boję, że ja ją będę musiała nienawidzieć.<br> LEON<br>Boję się czegoś innego - oto, że ty przestaniesz mnie do reszty uznawać, a nawet kochać, jak poznasz ją. Poza tym swoim lenistwem i bezwzględnością to jest cudowna istota. Zaraz ją sprowadzę.<br> Wychodzi<br> MATKA<br> do siebie<br>Boże jedyny! Znowu to samo. Przysięgłam sobie, że nigdy mu już tego wszystkiego mówić nie będę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego