w tym szaleństwie jest metoda. Każdy z wielkich producentów wie, że - aby się ścigać z pozostałymi - nie może ustępować pola nie tylko w reklamie, ale i w coraz bogatszym asortymencie. Jeśli Brzeg wylansował niskotłuszczową "Kamę", to jego śladem muszą podążyć inni. Unilever, nie rezygnując z tłustej "Ramy", zaprezentował konsumentowi odchudzoną "Bonę". Warszawa zaś w tej konkurencji wystawiła "Novą". To w kategorii niskotłuszczowych margaryn do smarowania pieczywa, obowiązkowo trzeba też stanąć w szrankach tłuszczów do pieczenia ("Udana", "Maryna"), a także smażenia ("Planta", "Oma"- bez chemicznych konserwantów!). Tylko ten, kto z powodzeniem obsadzi wszystkie konkurencje, może marzyć o sukcesie.<br><br>Proces, jaki wytoczyli producenci