Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
się nie jest już jak się należy człowiekiem...
- Och - odparł po chwili namysłu - przechodzi się gorsze rzeczy i jest się wciąż jeszcze człowiekiem.
- Jakie gorsze? - spytała.
Nie odpowiedział. Zmrok zapadał, leżeli jakby pomału zasypiając, gdy nagle pani Barbara powtórzyła z naleganiem:
- Jakie gorsze?
- Ty to wiesz, że ja tu pod Borkiem byłem ranny? zaczął Bogumił szeptem.
- Wiem. No i co?
- Wszystkie te blizny... jednym słowem, byłem cały skłuty i posiekany. Miałbym i ja wtedy powody bać się, że nie będę mieć dzieci - zaśmiał się. - Alem się nie bał, bom omdlał prawie na śmierć...
- No i? Mówże dalej.
- Mówię przecież. Więc-żem
się nie jest już jak się należy człowiekiem...<br>- Och - odparł po chwili namysłu - przechodzi się gorsze rzeczy i jest się wciąż jeszcze człowiekiem.<br>- Jakie gorsze? - spytała.<br>Nie odpowiedział. Zmrok zapadał, leżeli jakby pomału zasypiając, gdy nagle pani Barbara powtórzyła z naleganiem: <br>- Jakie gorsze?<br>- Ty to wiesz, że ja tu pod Borkiem byłem ranny? zaczął Bogumił szeptem.<br>- Wiem. No i co?<br>- Wszystkie te blizny... jednym słowem, byłem cały skłuty i posiekany. Miałbym i ja wtedy powody bać się, że nie będę mieć dzieci - zaśmiał się. - Alem się nie bał, bom omdlał prawie na śmierć...<br>- No i? Mówże dalej.<br>- Mówię przecież. Więc-żem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego