akcje, które mogą przynieść więcej strat niż pożytku. - Dla niego każdy był ważny. Zawsze wysłuchał, wspierał, niepowtarzalny człowiek - twierdzi A. Marczyk. Walczył z bezpieką o innych. - Upomniał się o Majkę i Danutę Basikiewicz, aresztowane w 1983 r. Pytał ubeków, jak niewysoka Majka może zagrażać ustrojowi - wspomina G. Pytlak. Według niej Borowski był niezastąpiony. - Z cechami przywódczymi, ale niczego na nas nie wymuszał. Prosił, a my, robiliśmy. Mówił ,,rybeńko'' i się uśmiechał - opowiada.<br><br><tit>Przyciągał ludzi</><br><br>A. Marczyk przypomina sobie jego wystąpienia. - Wierzył w to, co mówił. To płynęło z jego wnętrza, dlatego tak przyciągał ludzi - mówi. <br>I przy drugim, i przy trzecim