Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.17 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Nareszcie! Wczoraj w nocy kilkudziesięciu polskich pasażerów autobusu, który rozbił się w czwartek w Czechcach, wróciło do kraju.
- To był koszmar - opowiada Sabina Jamróz (28 l.), jedna z ocalałych pasażerek autobusu, który w czwartek o 5 rano wpadł do rowu w czeskich Pohorzelicach. 13 rannych osób trafiło do szpitala w Brnie. Stan dwóch kobiet jest bardzo ciężki. - Rzuciło mną o szybę, obijałam się o fotele i ciągle myślałam, jak ratować mojego synka - dodaje, tuląc 4-letniego Mateuszka. Chwilę po wypadku, pasażerami zajęli się czescy lekarze. Potem - policja. - Kilka godzin trwały męczące oględziny i przesłuchania - zauważa Sabina Jamróz.
Według czeskiej policji przyczyną
Nareszcie! Wczoraj w nocy kilkudziesięciu polskich pasażerów autobusu, który rozbił się w czwartek w Czechcach, wróciło do kraju.<br>&lt;q&gt;- To był koszmar&lt;/&gt; - opowiada Sabina Jamróz (28 l.), jedna z ocalałych pasażerek autobusu, który w czwartek o 5 rano wpadł do rowu w czeskich Pohorzelicach. 13 rannych osób trafiło do szpitala w Brnie. Stan dwóch kobiet jest bardzo ciężki. &lt;q&gt;- Rzuciło mną o szybę, obijałam się o fotele i ciągle myślałam, jak ratować mojego synka&lt;/&gt; - dodaje, tuląc 4-letniego Mateuszka. Chwilę po wypadku, pasażerami zajęli się czescy lekarze. Potem - policja. &lt;q&gt;- Kilka godzin trwały męczące oględziny i przesłuchania&lt;/&gt; - zauważa Sabina Jamróz.<br>Według czeskiej policji przyczyną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego