wycofuje się chyłkiem ze stachowatości, staje obok W.1<br>i tonem informatora Pomimo daru widzenia na odległość nocy pocztowej, nocy<br>poleconej, nocy ekspres,<br>listonosz nie wie, jakich mąk zaznała i bestialstw<br>Stacha-seminarzystka i konspiratorka.<br>W.1 z ręką przy ustach, półgłosem, nie zmieniając pozy<br>Rozłupali? Utopili? Ukryminalili? Przewszyli? Ogolili?<br>Brodą porośli? <page nr=126><br><br><br><br>W.2 Gorzej, najgorzej, że gorzej nie lzia! Okupanci za<br>stopy ją na Wielkim Rynku powiesili, wiatr zdeprawowali i przy pomocy wiatru<br>ze wstydu ją odarli.<br>(W.2 układa W.1 na ziemi, tak że nogi sterczą do<br>góry, oparte o taboret. Przyjmuje głos okupanta)<br>Patrzcie sie, ludzie! No