obozowi zagłady "Brzezinka". Warunki życia w Rajsku były okropne: drewniane baraki, brak sanitariatów, brud i wszy. Poranna pobudka polegała na tym, że kapo wpadał do baraku z kijem, wrzeszcząc i bijąc kogo popadło. Nie było czasu na ubieranie się i dlatego więźniowie spali w pasiakach, z drewnianymi trepami na nogach. Brud, brak pożywienia, tyfus, praca ponad ludzkie siły sprawiały, że więźniowie umierali setkami. Kapo Hans znęcał się specjalnie nad ks. Piotrem, bił go przy każdej okazji, kopał po brzuchu i po głowie. Kazał włożyć na jego barki ciężką drewnianą kłodę i odprowadzić do baraku. Z tą kłodą na ramionach ks. Piotr