Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 14.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
że prace dodatkowe otrzymam tylko wówczas, gdy zapłacę - mówił G. - Byłem zmuszony do dawania łapówek, żeby utrzymać płynność finansową firmy. Podejrzana działalność byłego wiceburmistrza wyszła na jaw, gdyż Ireneusz Z. nie wytrzymał presji milczenia i o całej sprawie poinformował radnego gminy Andrzeja T. Ten z kolei zawiadomił burmistrza Krzysztofa Brzózkę. Brzózka zaś ściągnął do urzędu policję. Waldemar P. nie przyznał się do winy. Grzmiał na sali sądowej, że padł ofiarą politycznej intrygi. - To Brzózka z radnym T. to wszystko uknuli - bronił się. Jako linię obrony skorumpowany urzędnik przyjął też atak na ŻW. W trakcie procesu Waldemar P. kilkakrotnie powtarzał, że nasza
że prace dodatkowe otrzymam tylko wówczas, gdy zapłacę - mówił G. - Byłem zmuszony do dawania łapówek, żeby utrzymać płynność finansową firmy. Podejrzana działalność byłego wiceburmistrza wyszła na jaw, gdyż Ireneusz Z. nie wytrzymał presji milczenia i o całej sprawie poinformował radnego gminy Andrzeja T. Ten z kolei zawiadomił burmistrza Krzysztofa Brzózkę. Brzózka zaś ściągnął do urzędu policję. Waldemar P. nie przyznał się do winy. Grzmiał na sali sądowej, że padł ofiarą politycznej intrygi. - To Brzózka z radnym T. to wszystko uknuli - bronił się. Jako linię obrony skorumpowany urzędnik przyjął też atak na ŻW. W trakcie procesu Waldemar P. kilkakrotnie powtarzał, że nasza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego