wyślizgnie, powie, że żartował, a z żartami nie da się dyskutować. Najprościej byłoby ich zakazać, a żartownisiów aresztować. Tak zawsze rozumowała wszelka cenzura, wiedział coś o tym i Molier, i Wolter, genialni żartownisie. Ale co wiedziała radziecka cenzura lat dwudziestych?<br>Wątpię, czy Stalin zdawał sobie sprawę, jak dalece poczucie humoru Bułhakowa wiąże go z Zachodem, z europejską kulturą lat dwudziestych naszego stulecia, "lat szalonych", z charakterystyczną dla tej formacji groteską jako ulubionym środkiem wyrazu. Więcej: jako postawą wobec świata i wobec sztuki. Najwcześniej, bo już na przełomie stuleci mistrzem tej postawy okazał się Alfred Jarry, autor teatralnego "Ubu Króla" i powieściowego