obciążone – jak wiadomo – w kręgu kultury chrześcijańskiej ładunkiem jednoznacznych w swej wymowie konotacji znaczeniowych i emocjonalnych. Równocześnie cesarz Francuzów jako twórca nowego ładu politycznego w Europie ukazany zostaje na tle niezwykłej scenerii, wyraźnie nawiązującej do kosmogonicznych przedstawień z księgi Genesis, tym samym więc przyrównany do Boga-Demiurga, Najwyższego Budowniczego w jego akcie kreacji ex nihilo. Poeta powiada zresztą wprost, że różnica między obydwoma polega na tym tylko, iż Bóg stwarzał, „co nie było jeszcze, Napoleon, co już nie było".<br> Oczywiście, równie drastyczna paralela nie mogła się zmieścić w granicach prowidencjalizmu, stanowiła przecież wyraźną profanację Bóstwa, należała do tych