Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
w godzinie najsroższych upałów rzeki wzbierały cudownie, bo topniały lodowce w górach Tadżykistanu. O nią, którędy popłynie, jak wytyczonym arykiem, wadzili się chłopi od pokoleń, trwały zażarte spory w kyszłakach. Kto posiadł wodę, ten żył. I ziemia mu rodziła jabłka, gruszki, morele, brzoskwinie, migdały, winogrona, bawełnę, ryż, mak, fasolę, tytoń. Bujna ziemia wśród pustyń, dokąd nie docierała woda. Ziemia urodzaju, nęcąca od zamierzchłych czasów. Któż nie pragnął jej zawojować. Byli tu Persowie i Grecy, bywali Hunowie i Tatarzy, Chińczycy i Tunguzi. Arabowie i Turcy, Usunowie i Sogdyjczycy. Tędy wiódł sławny "szołkowyj put'", "droga jedwabiu", którą do Europy z Indii i Chin
w godzinie najsroższych upałów rzeki wzbierały cudownie, bo topniały lodowce w górach Tadżykistanu. O nią, którędy popłynie, jak wytyczonym <orig>arykiem</>, wadzili się chłopi od pokoleń, trwały zażarte spory w kyszłakach. Kto posiadł wodę, ten żył. I ziemia mu rodziła jabłka, gruszki, morele, brzoskwinie, migdały, winogrona, bawełnę, ryż, mak, fasolę, tytoń. Bujna ziemia wśród pustyń, dokąd nie docierała woda. Ziemia urodzaju, nęcąca od zamierzchłych czasów. Któż nie pragnął jej zawojować. Byli tu Persowie i Grecy, bywali Hunowie i Tatarzy, Chińczycy i Tunguzi. Arabowie i Turcy, Usunowie i Sogdyjczycy. Tędy wiódł sławny "<foreign>szołkowyj put</>'", "droga jedwabiu", którą do Europy z Indii i Chin
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego