Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
następnych dwóch rycerzy. Jeden, w garnczkowym hełmie ozdobionym wielce udatną podobizną białego łabędzia z rozłożonymi skrzydłami, prowadził na arkanie dwóch jeńców. Drugi rycerz, błędny, ale praktyczny, przygotowywał stryczki i wypatrywał dobrej gałęzi.
- Ani Słowik - Angouleme zauważyła spojrzenie wiedźmina - ani SchirrŁ. Szkoda.
- Szkoda - przyznał Geralt. - Ale spróbujemy naprawić. Panie rycerzu...
Ale Bycza Głowa - czy raczej baron de Peyrac-Peyran - nie zwracał na niego uwagi. Widział, zdawałoby się, tylko Jaskra.
- Na honor - powiedział przeciągle. - Nie myli mnie wzrok! To pan wicehrabia Julian we własnej osobie. Ha! Ucieszy się księżna pani!
- Kto to jest wicehrabia Julian? - zaciekawił się wiedźmin.
- To ja jestem - powiedział półgębkiem
następnych dwóch rycerzy. Jeden, w garnczkowym hełmie ozdobionym wielce udatną podobizną białego łabędzia z rozłożonymi skrzydłami, prowadził na arkanie dwóch jeńców. Drugi rycerz, błędny, ale praktyczny, przygotowywał stryczki i wypatrywał dobrej gałęzi.<br> - Ani Słowik - Angouleme zauważyła spojrzenie wiedźmina - ani SchirrŁ. Szkoda.<br> - Szkoda - przyznał Geralt. - Ale spróbujemy naprawić. Panie rycerzu...<br> Ale Bycza Głowa - czy raczej baron de Peyrac-Peyran - nie zwracał na niego uwagi. Widział, zdawałoby się, tylko Jaskra.<br> - Na honor - powiedział przeciągle. - Nie myli mnie wzrok! To pan wicehrabia Julian we własnej osobie. Ha! Ucieszy się księżna pani! <br>- Kto to jest wicehrabia Julian? - zaciekawił się wiedźmin.<br> - To ja jestem - powiedział półgębkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego