znów nie miał nigdy czasu, bo on jak ich przywiózł, to jechał na Ochotę pod meblowy i <vocal desc="laugh"> jeszcze kasę oprócz tego tłukł <pause> Siedzenia wyjmował, bo to siedzenia wyjmowane były, i tam na Ochocie, tak przy tym, przy kinie "Ochota" taki meblowy był i tam bez przerwy pod tym meblowym stał <pause> Cały dzień, znaczy, bo na czas musiał być i... żeby ich poodwozić <pause> Och, kurczę <pause><br>Aha, dwóch takich Polaków francuskich robiło <pause> Ten, Józek i Janek <pause> Żanu <pause> Kiedyś siedzimy z Szymonem, flachę pijemy, nie <pause> Mieliśmy osobny barakowóz dla siebie tylko, dla nas trzech, znaczy, Polacy osobno, żeby tam nie z Arabami nie tego, mieliśmy