miała, "zdziwiona, że urzędownie ogłoszona jest za matkę, i w obawie, ażeby logika moskiewska nie wyrozumowała stąd jakiego prawa tych dzieci do jej majątku, udaje się do Paskiewicza, zapewnia, że jest bezdzietna i że dwaj chłopcy, o których donosiły rosyjskie gazety, nie są jej synami. Paskiewicz odpowiedział jej na to: ŤCar chce, żeby pani miała dzieci, i kazał, aby chłopcy, o których donoszono, byli synami paniť". W nieco innej wersji podawał to "Czas" w sprawozdaniu z pogrzebu Sowińskiej.<br>Paskiewicz miał tupnąć nogą i wykrzyknąć: "Car tak chce! Musisz mieć syna!" (w relacji "Czasu" Sowińskiej przydano tylko jednego potomka).<br>To musiało "przekonać