Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
cię pobiję - powiedział Janusz z rozpaczą. - Weź pod uwagę, że ostatnio jestem nerwowy!
- Rezultaty?! - zawołał równocześnie gorączkowo Karolek. - Jakie rezultaty?!
- Genialne! - wykrzyknął Lesio z zapałem. - Mamy trochę pieniędzy!
- Ile?! Co tam padło, do diabła?! Ile?!
- Trzy czwórki! Na te po dziesięć! Już obliczyłem, to będzie mniej więcej osiemnaście tysięcy! O Carmen, Carmen, czy ty kochasz mnie...?!
Bohaterski ryk Lesia zmieszał się z radosnymi okrzykami jego współpracowników. Przy dźwiękach grzmiącej arii pięć osób padło sobie nawzajem w objęcia. Lesio zadowalał się akompaniamentem akustycznym nie biorąc udziału w uściskach, strój bowiem, w jaki był przyodziany, utrudniał mu wykonywanie gwałtownych ruchów. Miał na sobie
cię pobiję - powiedział Janusz z rozpaczą. - Weź pod uwagę, że ostatnio jestem nerwowy!<br>- Rezultaty?! - zawołał równocześnie gorączkowo Karolek. - Jakie rezultaty?!<br>- Genialne! - wykrzyknął Lesio z zapałem. - Mamy trochę pieniędzy!<br>- Ile?! Co tam padło, do diabła?! Ile?!<br>- Trzy czwórki! Na te po dziesięć! Już obliczyłem, to będzie mniej więcej osiemnaście tysięcy! O Carmen, Carmen, czy ty kochasz mnie...?!<br>Bohaterski ryk Lesia zmieszał się z radosnymi okrzykami jego współpracowników. Przy dźwiękach grzmiącej arii pięć osób padło sobie nawzajem w objęcia. Lesio zadowalał się akompaniamentem akustycznym nie biorąc udziału w uściskach, strój bowiem, w jaki był przyodziany, utrudniał mu wykonywanie gwałtownych ruchów. Miał na sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego