Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
się.
- Pamiętacie o popołudniu? - Oczywiście.
- I co zamierzacie? Szczuka zastanowił się: - Zobaczymy.
Po chwili znalazł się na skraju Alei Trzeciego Maja. Gdy skręcał w nią, minął go jeep z Podgórskim i Kalickim. Skinął ku nim ręką i dalej poszedł wolno, zamyślony. Za nim, w odległości kilkudziesięciu co najmniej kroków, podążył Chełmicki.
Dom nr 7 przy ulicy Zielonej był trzypiętrową kamienicą czynszową z płaskim, licznymi śladami pocisków poznaczonym frontem i długim podwórzem w głębi. Ponieważ w bramie nie było listy lokatorów, Szczuka musiał odszukać dozorcę. Rozkudłany i mrugający czerwonymi z przepicia oczami drab poinformował go, że profesor Szretter mieszka na drugim piętrze
się.<br>- Pamiętacie o popołudniu? - Oczywiście.<br>- I co zamierzacie? Szczuka zastanowił się: - Zobaczymy.<br>Po chwili znalazł się na skraju Alei Trzeciego Maja. Gdy skręcał w nią, minął go jeep z Podgórskim i Kalickim. Skinął ku nim ręką i dalej poszedł wolno, zamyślony. Za nim, w odległości kilkudziesięciu co najmniej kroków, podążył Chełmicki.<br>Dom nr 7 przy ulicy Zielonej był trzypiętrową kamienicą czynszową z płaskim, licznymi śladami pocisków poznaczonym frontem i długim podwórzem w głębi. Ponieważ w bramie nie było listy lokatorów, Szczuka musiał odszukać dozorcę. Rozkudłany i mrugający czerwonymi z przepicia oczami drab poinformował go, że profesor Szretter mieszka na drugim piętrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego