Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
o jedwabiście złotych włosach, dziewczęcych ustach i surowym czole.
- Pan wkrótce w yjdzie? - Tak sądzę. - Ja chyba też.
Pan tu pierwszy raz? - Tak.
- Jakże pan to sobie wyobraża: znajdziemy miejsce w świecie? - Sądzę - uśmiecha się mój przyjaciel - że trzeba będzie nad tym trochę popracować.
Umie pan pracować? - Umiem.
- Studiuje pan? - Chemia. Trzeci rok.
- Są trudnie jsze powroty. Choćby z więzienia.
- Hipoteza robocza. Kiblować łatwiej? Jak komu, jak kiedy, jak gdzie.
Chwila pauzy. - Załóżmy, że nawet lekarzom nie powiedziałem o swojej sprawie.
Panu powiem, bo tak mi się spodobało.
Załóżmy więc: prawda taka, że nie mam do kogo wracać. Hipotetycznie niby mam
o jedwabiście złotych włosach, dziewczęcych ustach i surowym czole.<br>- Pan wkrótce w yjdzie? - Tak sądzę. - Ja chyba też.<br>Pan tu pierwszy raz? - Tak.<br>- Jakże pan to sobie wyobraża: znajdziemy miejsce w świecie? - Sądzę - uśmiecha się mój przyjaciel - że trzeba będzie nad tym trochę popracować.<br>Umie pan pracować? - Umiem.<br>- Studiuje pan? - Chemia. Trzeci rok.<br>- Są trudnie jsze powroty. Choćby z więzienia.<br>- Hipoteza robocza. Kiblować łatwiej? Jak komu, jak kiedy, jak gdzie.<br>Chwila pauzy. - Załóżmy, że nawet lekarzom nie powiedziałem o swojej sprawie.<br>Panu powiem, bo tak mi się spodobało.<br>Załóżmy więc: prawda taka, że nie mam do kogo wracać. Hipotetycznie niby mam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego