Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
białym mundurze, przepasanego szeroką, zieloną szarfą, i smyknął po schodach na galeryjkę.
- Co mu powiedziałeś? - zapytał radca, gdy już oparli się o poręcz i zajrzeli w czarny lej ze strzępiących się desek.
- Że Kriszan to mój wujek - zbył niecierpliwie. - Patrz, idzie w górę. Zobaczył nas - podskakiwał malec klaszcząc. - Kriszan! Kriszan!
- Cicho bądź - położył mu rękę na karku, choć wiedział, że w grzmocie motoru tamten nie może głosu pochwycić.
Kriszan zaszyty w skórę czarną, połyskliwą, w srebrnym hełmie i prostokątnych okularach zataczał koła na arenie wysnuwając niebieską, lotną smugę spalin. Z ramion mu zwisały zielonkawe skórzane pasy na metr długie, tworząc jakby
białym mundurze, przepasanego szeroką, zieloną szarfą, i smyknął po schodach na galeryjkę.<br>- Co mu powiedziałeś? - zapytał radca, gdy już oparli się o poręcz i zajrzeli w czarny lej ze strzępiących się desek.<br>- Że Kriszan to mój wujek - zbył niecierpliwie. - Patrz, idzie w górę. Zobaczył nas - podskakiwał malec klaszcząc. - Kriszan! Kriszan!<br>- Cicho bądź - położył mu rękę na karku, choć wiedział, że w grzmocie motoru tamten nie może głosu pochwycić.<br>Kriszan zaszyty w skórę czarną, połyskliwą, w srebrnym hełmie i prostokątnych okularach zataczał koła na arenie wysnuwając niebieską, lotną smugę spalin. Z ramion mu zwisały zielonkawe skórzane pasy na metr długie, tworząc jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego