Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
długimi lokami,
w powiewnej sukience, białych skarpetkach i lakierowanych
pantofelkach, z wystrojonym dzieckiem na ręku. Nie! Oczywiście
to nie było dziecko, tylko - kukła. (One przecież
nigdy nie noszą na ręku prawdziwych dzieci!) Kukła w białym
sweterku i włóczkowych buciczkach, jakich Jasio nie miał
nawet w zimie.

Mówiła coś do Adeli. Cichym, trochę nawet jakby drżącym
z nieśmiałości głosem, z prośbą.

Adela była jednak tak wzburzona i wściekła, że nie
słyszała niemal jej słów.

- Czego?! - warknęła chrapliwie.

Tamta spojrzała na nią z przestrachem i cofnęła
się o krok.

- Czy... czy... mogłabym usiąść przy panience? - powtórzyła
jeszcze ciszej.

Adela wyprostowała się. Zmierzyła ją
długimi lokami, <br>w powiewnej sukience, białych skarpetkach i lakierowanych <br>pantofelkach, z wystrojonym dzieckiem na ręku. Nie! Oczywiście <br>to nie było dziecko, tylko - kukła. (One przecież <br>nigdy nie noszą na ręku prawdziwych dzieci!) Kukła w białym <br>sweterku i włóczkowych buciczkach, jakich Jasio nie miał <br>nawet w zimie. <br><br>Mówiła coś do Adeli. Cichym, trochę nawet jakby drżącym <br>z nieśmiałości głosem, z prośbą. <br><br>Adela była jednak tak wzburzona i wściekła, że nie <br>słyszała niemal jej słów. <br><br>- Czego?! - warknęła chrapliwie. <br><br>Tamta spojrzała na nią z przestrachem i cofnęła <br>się o krok. <br><br>- Czy... czy... mogłabym usiąść przy panience? - powtórzyła <br>jeszcze ciszej. <br><br>Adela wyprostowała się. Zmierzyła ją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego