Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
chwili dał się słyszeć jego głos:
- W porządku. Wczoraj Antoniusz mówił, że jakiś chłopiec zerwał mu przewód przy drodze.
- To o Paragonie - wyszeptał Mandżaro i przylgnął płasko do ziemi.
Młodzieniec w szortach zapytał: - Czy dzisiaj znowu straszymy?
- Tak, ale tylko raz, po zmroku, żeby nie pomyśleli, że duchy się wyniosły.
- Ciekaw jestem, kiedy oni się skapują.
- Nie mam pojęcia, ale tamci robotnicy już chyba nie wrócą.
Na tym rozmowa się urwała. Mandżaro usłyszał oddalające się kroki i wesoły, beztroski śmiech odchodzących. Gdy wynurzył się z krzaków, daleko za zakrętem drogi ujrzał biały kapelusz i nagie plecy młodzieńca w dżinsach.
Zatarł z
chwili dał się słyszeć jego głos:<br> - W porządku. Wczoraj Antoniusz mówił, że jakiś chłopiec zerwał mu przewód przy drodze.<br> - To o Paragonie - wyszeptał Mandżaro i przylgnął płasko do ziemi.<br>Młodzieniec w szortach zapytał: - Czy dzisiaj znowu straszymy?<br> - Tak, ale tylko raz, po zmroku, żeby nie pomyśleli, że duchy się wyniosły.<br> - Ciekaw jestem, kiedy oni się skapują.<br> - Nie mam pojęcia, ale tamci robotnicy już chyba nie wrócą.<br>Na tym rozmowa się urwała. Mandżaro usłyszał oddalające się kroki i wesoły, beztroski śmiech odchodzących. Gdy wynurzył się z krzaków, daleko za zakrętem drogi ujrzał biały kapelusz i nagie plecy młodzieńca w dżinsach.<br>Zatarł z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego