Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
kilku minutach rozmowy
trącił go przyjacielsko łokciem i powiedział:

- Może byśmy tak poszli na papierosika, co? - I wyszedł
do sieni, a za nim sublokator.

I od tego czasu rzadko kto palił w izbie. "Na papierosika"
wychodziło się do sieni.

I od tego także czasu zaczęło się w izbie coś
zmieniać... Codziennie coś innego. Niewidocznie niemal,
ale stale. Jak gdyby z przybyciem Felka zrobiło się w niej
nie mniej, ale więcej miejsca. A przecież Felek zajmował
go właśnie bardzo wiele. Czuło się go wszędzie,
pamiętało się zawsze o jego obecności i kiedy
nie wracał wieczorem do domu, mówiło się ze złością:


- Gdzież
kilku minutach rozmowy <br>trącił go przyjacielsko łokciem i powiedział: <br><br>- Może byśmy tak poszli na papierosika, co? - I wyszedł <br>do sieni, a za nim sublokator. <br><br>I od tego czasu rzadko kto palił w izbie. "Na papierosika" <br>wychodziło się do sieni. <br><br>I od tego także czasu zaczęło się w izbie coś <br>zmieniać... Codziennie coś innego. Niewidocznie niemal, <br>ale stale. Jak gdyby z przybyciem Felka zrobiło się w niej <br>nie mniej, ale więcej miejsca. A przecież Felek zajmował <br>go właśnie bardzo wiele. Czuło się go wszędzie, <br>pamiętało się zawsze o jego obecności i kiedy <br>nie wracał wieczorem do domu, mówiło się ze złością: <br><br><br>- Gdzież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego