Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
Bohdziewicz, Janka zszywała, Jerzy pomagał. Zaraz potem zapał czytania Balzaka. Przeciwko Conradowi. Był to czas, kiedy Jerzy redagował gazetkę literacką dla kółek czytelników, której byłem głównym współautorem, i kiedy jego opowiadania, które tam umieszczał, obracały się w najwyższym diapazonie spraw ostatecznych. Umysł Janki był bardzo trzeźwy, skłonny do ironii, i Conradowski zaśpiew (Conrad tłumaczony przez Anielę Zagórską) u Jerzego jej się nie podobał, co mówiła mu otwarcie na naszych wódkach "Pod Kogutem". Żadnego romantycznego zaśpiewu w prozie Balzaka, i dla niej ten autor (w przekładach Boya) dostarczał argumentów.
Moje drogie cienie, nie mogę was zaprosić na rozmowę, bo za nami całe
Bohdziewicz, Janka zszywała, Jerzy pomagał. Zaraz potem zapał czytania Balzaka. Przeciwko Conradowi. Był to czas, kiedy Jerzy redagował gazetkę literacką dla kółek czytelników, której byłem głównym współautorem, i kiedy jego opowiadania, które tam umieszczał, obracały się w najwyższym diapazonie spraw ostatecznych. Umysł Janki był bardzo trzeźwy, skłonny do ironii, i Conradowski zaśpiew (Conrad tłumaczony przez Anielę Zagórską) u Jerzego jej się nie podobał, co mówiła mu otwarcie na naszych wódkach "Pod Kogutem". Żadnego romantycznego zaśpiewu w prozie Balzaka, i dla niej ten autor (w przekładach Boya) dostarczał argumentów.<br> Moje drogie cienie, nie mogę was zaprosić na rozmowę, bo za nami całe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego