coś do mnie powiedział, choć przecież teoretycznie wiem, jakie zdanie padnie. Aktor, który traci dar dziwienia się, jest skończony. W życiu nie wiemy, co się stanie za chwilę, a aktor musi tę niewiedzę jeszcze udowodnić. </><br><br><who1>Jest pan szczęściarzem, jeśli pan ciągle tę umiejętność posiada. </><br><br><who2>Umiejętność dziwienia się zachowujemy z dzieciństwa. Cudownie udajemy np., że nie widzimy, gdzie się Kasia schowała. Tak, tak! To jest aktorstwo w najczystszej postaci. Ale tak na serio, od aktora niewiele zależy. Decyduje reżyser, który wybiera aktorów. Lubię, gdy reżyser mówi: - Janek, obsadzę cię w tej roli, ale chciałbym, żebyś zagrał inaczej niż dotychczas, żebyś przekroczył kolejną