Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
są Polakami i tam się
znaleźli w czasie wojny, opowiadał dzisiaj
na polskim, on bardzo śmiesznie mówi po polsku,
nie tak jak ten Repatryjant z Rosji, co na niego
mówimy Śpiewak Nieznany, tylko zupełnie
inaczej, takie er wymawia, tak grucha...

- Ta wasza klasa to sama zbieranina, Rusek,
Francuz, Cygan, ten Cygan to też dobre ziółko -
powiedziała Córka Stróżki.

- Wcale go nie znasz, więc nie mów - oburzyła
się Szprycha.

- Ale słyszałam, że przyszedł z domu poprawczego.

- Wcale nie z poprawczego, tylko z domu
dziecka.

- Zawsze Cygan, to wiadomo, na pewno kradnie.

- Ukradł ci co? Jak nie, to nie gadaj, bo masz grzech
są Polakami i tam się <br>znaleźli w czasie wojny, opowiadał dzisiaj <br>na polskim, on bardzo śmiesznie mówi po polsku, <br>nie tak jak ten Repatryjant z Rosji, co na niego <br>mówimy Śpiewak Nieznany, tylko zupełnie <br>inaczej, takie er wymawia, tak grucha...<br><br>- Ta wasza klasa to sama zbieranina, Rusek, <br>Francuz, Cygan, ten Cygan to też dobre ziółko - <br>powiedziała Córka Stróżki.<br><br>- Wcale go nie znasz, więc nie mów - oburzyła <br>się Szprycha.<br><br>- Ale słyszałam, że przyszedł z domu poprawczego.<br><br>- Wcale nie z poprawczego, tylko z domu <br>dziecka.<br><br>- Zawsze Cygan, to wiadomo, na pewno kradnie.<br><br>- Ukradł ci co? Jak nie, to nie gadaj, bo masz grzech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego