Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
w szkole.
W małej, wąskiej uliczce stały trumny.
Kilkoro ludzi z łopatami i rozglądający się dokoła ksiądz w brudnej komży.
Na rowach leżały krowy z osmaloną sierścią, z wybałuszonymi oczyma, rzucając racicami przed siebie.
Podwórza rozmokły od żaru.
W błocie pościel, szkło z drobnych oki en, blatrury i blachy kuchenne. Czad ze zrębu kuźni, podkopcone jesiony.
Z tlącą się na sobie wełną biegły owce dzikim truchtem przez kostropate podwórza, pod majdan, a tam odbiwszy się od glinianego wału w podjeździe - wracały pod nogi zajętych grzebaniem.
Jesienny szkarłat czerwieni się za chałupami i na kieraciskach.
Przy dziewczęcych ścieżynach floksy.
W pogodny wrzesień
w szkole.<br>W małej, wąskiej uliczce stały trumny.<br>Kilkoro ludzi z łopatami i rozglądający się dokoła ksiądz w brudnej komży.<br>Na rowach leżały krowy z osmaloną sierścią, z wybałuszonymi oczyma, rzucając racicami przed siebie.<br>Podwórza rozmokły od żaru.<br>W błocie pościel, szkło z drobnych oki en, blatrury i blachy kuchenne. Czad ze zrębu kuźni, podkopcone jesiony.<br>Z tlącą się na sobie wełną biegły owce dzikim truchtem przez kostropate podwórza, pod majdan, a tam odbiwszy się od glinianego wału w podjeździe - wracały pod nogi zajętych grzebaniem.<br>Jesienny szkarłat czerwieni się za chałupami i na kieraciskach.<br>Przy dziewczęcych ścieżynach floksy.<br>W pogodny wrzesień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego