Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
mnie zapomniała, zapomniał też pewnie wielebny Gunter von Schwarzburg, arcybiskup magdeburski, niegdyś strasznie na mnie zawzięty, twardo zdecydowany odwdzięczyć mi się stosem za ocalenie kraju od szarańczy. Mam tu, jak widzisz, pracownię, trochę eksperymentuję, trochę piszę... Czasem, dla świeżego powietrza i rekreacji, wyjadę z Bukiem na rozbójniczy przemysł. W sumie...
Czarodziej westchnął ciężko.
- W sumie żyć można. Tylko...
Reynevan grzecznie pohamował ciekawość, ale Huon von Sagar najwyraźniej był w nastroju do zwierzeń.
- Formoza - skrzywił usta - jaka jest, sam widziałeś: exsiccatum est faenum, cecidit flos. Roków pięćdziesiąt i pięć stuknęło babie, a ta, miast słabować, kwękać i na księżą oborę patrzeć, cięgiem
mnie zapomniała, zapomniał też pewnie wielebny Gunter von Schwarzburg, arcybiskup magdeburski, niegdyś strasznie na mnie zawzięty, twardo zdecydowany odwdzięczyć mi się stosem za ocalenie kraju od szarańczy. Mam tu, jak widzisz, pracownię, trochę eksperymentuję, trochę piszę... Czasem, dla świeżego powietrza i rekreacji, wyjadę z Bukiem na rozbójniczy przemysł. W sumie...<br>Czarodziej westchnął ciężko. <br>- W sumie żyć można. Tylko... <br>Reynevan grzecznie pohamował ciekawość, ale Huon von Sagar najwyraźniej był w nastroju do zwierzeń. <br>- Formoza - skrzywił usta - jaka jest, sam widziałeś: exsiccatum est faenum, cecidit flos. Roków pięćdziesiąt i pięć stuknęło babie, a ta, miast słabować, kwękać i na księżą oborę patrzeć, cięgiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego