Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2930
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
na przestraszonych. Trzy starsze panie, które otoczyli młodzieńcy z irokezami, prosząc je o pieniądze, z powagą w głosie odpowiedziały: - Dostaniecie od nas tylko dwa złote i nic więcej.
Małżeństwo, z którym jechaliśmy pociągiem, chwaliło się, że to ich trzeci Woodstock. - Młodość ma swoje prawa. Jak się wyszumią, to zmądrzeją - stwierdzili.
Czterdziestolatka, siedzącego obok, dziwił spokój panujący w pociągu.
- Kiedy my jeździliśmy do Jarocina, w połowie drogi nikt nie miał prawa trzymać się na własnych nogach. Wtedy to się piło i słuchało - westchnął z nostalgią w głosie.
Krzyczane przez Owsiaka ze sceny hasła: stop przemocy, lej złodzieja, stop narkotykom, budzą uśmiech. Wbrew
na przestraszonych. Trzy starsze panie, które otoczyli młodzieńcy z irokezami, prosząc je o pieniądze, z powagą w głosie odpowiedziały: - &lt;q&gt;Dostaniecie od nas tylko dwa złote i nic więcej.&lt;/&gt;<br>Małżeństwo, z którym jechaliśmy pociągiem, chwaliło się, że to ich trzeci Woodstock. - &lt;q&gt;Młodość ma swoje prawa. Jak się wyszumią, to zmądrzeją&lt;/&gt; - stwierdzili.<br>Czterdziestolatka, siedzącego obok, dziwił spokój panujący w pociągu.<br>- &lt;q&gt;Kiedy my jeździliśmy do Jarocina, w połowie drogi nikt nie miał prawa trzymać się na własnych nogach. Wtedy to się piło i słuchało&lt;/&gt; - westchnął z nostalgią w głosie.<br>Krzyczane przez Owsiaka ze sceny hasła: stop przemocy, lej złodzieja, stop narkotykom, budzą uśmiech. Wbrew
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego