Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
i zasłoniła włosy dłońmi. - Był przedwczoraj w redakcji i zostawił zamiast swojego tekstu o Stranglersach, z którym oczywiście się spóźnia, tę wysmarowaną teczkę z jakimś maszynopisem. - Położyła ją na stole. Niepewnie rozejrzała się, sprawdzając, czy gołębie odleciały.
- Ale on jeszcze nic nie wie... - wybąkała Mana. - Że jest ojcem... - Nagle znieruchomiała. - Czuję! Naprawdę go czuję! - Położyła dłonie na brzuchu. - To niesamowite! Czy jego małe stópki mogą już kopać?
- Mana! - Agnes ciężko westchnęła. - Na pewno nie w pierwszym miesiącu... Idź do lekarza, proszę cię i nakazuję ci jako twoja redaktor naczelna. To nie jest projekt, który możesz realizować całkowicie samodzielnie.

Zadowolony z obrotu
i zasłoniła włosy dłońmi. - Był przedwczoraj w redakcji i zostawił zamiast swojego tekstu o Stranglersach, z którym oczywiście się spóźnia, tę wysmarowaną teczkę z jakimś maszynopisem. - Położyła ją na stole. Niepewnie rozejrzała się, sprawdzając, czy gołębie odleciały.<br>- Ale on jeszcze nic nie wie... - wybąkała Mana. - Że jest ojcem... - Nagle znieruchomiała. - Czuję! Naprawdę go czuję! - Położyła dłonie na brzuchu. - To niesamowite! Czy jego małe stópki mogą już kopać?<br>- Mana! - Agnes ciężko westchnęła. - Na pewno nie w pierwszym miesiącu... Idź do lekarza, proszę cię i nakazuję ci jako twoja redaktor naczelna. To nie jest projekt, który możesz realizować całkowicie samodzielnie.<br><br>Zadowolony z obrotu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego