Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
oświadczyła stanowczym tonem:
- To grzech wysyłać dziecko na tyle czasu. Samą, bez opieki. Jak pan do niej nie pojedzie, to ja pojadę! A jeśli inaczej się nie da, pójdę pieszo! Zobaczy pan.
W następnym liście Ewa pisała:
"Najdroższy, chyba skrócę pobyt w Londynie. Tęsknię. Okropnie chciałabym już wrócić do domu. Czuję się tu wprawdzie lepiej niż w Edynburgu. Ubawiły mnie pomniki Cromwella i króla. Pierwszy ściął głowę drugiemu, a teraz stoją naprzeciwko siebie w największej zgodzie. Zdawało mi się nawet, że jeden z nich wymówił słowo "sorry", Tak wygląda historia po angielsku. Miałam recital w naszej ambasadzie. Grałam Chopina Balladę g
oświadczyła stanowczym tonem:<br>- To grzech wysyłać dziecko na tyle czasu. Samą, bez opieki. Jak pan do niej nie pojedzie, to ja pojadę! A jeśli inaczej się nie da, pójdę pieszo! Zobaczy pan.<br>W następnym liście Ewa pisała:<br>"Najdroższy, chyba skrócę pobyt w Londynie. Tęsknię. Okropnie chciałabym już wrócić do domu. Czuję się tu wprawdzie lepiej niż w Edynburgu. Ubawiły mnie pomniki Cromwella i króla. Pierwszy ściął głowę drugiemu, a teraz stoją naprzeciwko siebie w największej zgodzie. Zdawało mi się nawet, że jeden z nich wymówił słowo "sorry", Tak wygląda historia po angielsku. Miałam recital w naszej ambasadzie. Grałam Chopina Balladę g
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego