Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
drogi, Andy. A to mały prezent. Buddyjski talizman chroniący od nieszczęść na morzu.
Właściciel stoczni wiesza mi na szyi małą kapliczkę pokrytą hieroglifami. Przezornie zatopioną w przezroczystą grubą folię.
"Duck Ling" holuje "Nord III" pięć mil od Yokohama Shimin Yacht Harbor. Z pokładu jachtu raz po raz rozbrzmiewają bojowe okrzyki. Czwórka morowców - Suzuki (Ryu), Seki (sam prezydent Seki Electronic) i dwu żeglarzy z załogi "Fuji III", których nie znam z nazwisk - wywala za burtę kolejną butelkę. Wiwat!
Stoję przy sterze z sercem rwącym się z radości. Koniec zimowania, koniec marazmu. "Nord" zakończyła sen zimowy. "Nord" znów żyje. Płynie, niesie mnie. Wprawdzie
drogi, Andy. A to mały prezent. Buddyjski talizman chroniący od nieszczęść na morzu.<br> Właściciel stoczni wiesza mi na szyi małą kapliczkę pokrytą hieroglifami. Przezornie zatopioną w przezroczystą grubą folię.<br> "Duck Ling" holuje "Nord III" pięć mil od Yokohama Shimin Yacht Harbor. Z pokładu jachtu raz po raz rozbrzmiewają bojowe okrzyki. Czwórka morowców - Suzuki (Ryu), Seki (sam prezydent Seki Electronic) i dwu żeglarzy z załogi "Fuji III", których nie znam z nazwisk - wywala za burtę kolejną butelkę. Wiwat!<br> Stoję przy sterze z sercem rwącym się z radości. Koniec zimowania, koniec marazmu. "Nord" zakończyła sen zimowy. "Nord" znów żyje. Płynie, niesie mnie. Wprawdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego