Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
jak się tu poruszać, co warto zobaczyć, gdzie najlepiej zjeść i wypić. Mają też swojskie poczucie humoru i potrafią tym sposobem wspaniale dogadać się z turystami. Dlatego w Zakopanem wrze! Górale nie chcą ustąpić. Popieram ich w tej góralskiej zaciętości, bo tu mają absolutną rację. Burmistrz straszy, że użyje siły (!) Czy ma rację?
Co za nonsens i szczyt biurokracji dominują w tej sprawie. Ile złej woli. Jeśli nawet Związek Podhalan "zapomniał" wystąpić o przedłużenie pozwoleń na handel po 31 grudnia 1998 roku, to nic nie stoi na przeszkodzie, by "nadrobił" swoje zaniedbanie. Czy świstek papieru to sedno sprawy?
Słusznie mówi p. Maria Gruszka
jak się tu poruszać, co warto zobaczyć, gdzie najlepiej zjeść i wypić. Mają też swojskie poczucie humoru i potrafią tym sposobem wspaniale dogadać się z turystami. Dlatego w Zakopanem wrze! Górale nie chcą ustąpić. Popieram ich w tej góralskiej zaciętości, bo tu mają absolutną rację. Burmistrz straszy, że użyje siły (!) Czy ma rację?<br>Co za nonsens i szczyt biurokracji dominują w tej sprawie. Ile złej woli. Jeśli nawet Związek Podhalan "zapomniał" wystąpić o przedłużenie pozwoleń na handel po 31 grudnia 1998 roku, to nic nie stoi na przeszkodzie, by "nadrobił" swoje zaniedbanie. Czy świstek papieru to sedno sprawy?<br>Słusznie mówi p. Maria Gruszka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego