Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
efle - me
kozu - be - kozu - me
buli - wybuli mojej kozuli

805
Z nim na wyprzódki kłania się klarynet:

mula - ula u la la
matulina matula

I ciągną basy, wtórujące basy:

Panu Bogu
810
Chrystu Panu
gramy mu

Wiele, tak wiele już spraw przeminęło
I kiedy żadne nie wspomaga dzieło,
Tytus Czyżewski wrócił nam kolędą.
815
Jako buczały basy, buczeć będą.

Skręciłem tytoń, bibułkę śliniłem,
Potem zapałka w małym domku dłoni.
Czemu nie hubka? Czemu nie krzesiwo?
Wiał wiatr. Siedziałem na miedzy w południe
820
Myśląc i myśląc, a przy mnie kartofle.


IV. Natura

Ogród natury otwiera się.
Trawa na progu zielenieje
efle - me <br>kozu - be - kozu - me <br>buli - wybuli mojej kozuli <br><br> 805<br>Z nim na wyprzódki kłania się klarynet: <br><br>mula - ula u la la <br>matulina matula <br><br>I ciągną basy, wtórujące basy: <br><br>Panu Bogu <br> 810<br>Chrystu Panu <br>gramy mu <br><br>Wiele, tak wiele już spraw przeminęło <br>I kiedy żadne nie wspomaga dzieło, <br>Tytus Czyżewski wrócił nam kolędą. <br> 815<br>Jako buczały basy, buczeć będą. <br><br>Skręciłem tytoń, bibułkę śliniłem, <br>Potem zapałka w małym domku dłoni. <br>Czemu nie hubka? Czemu nie krzesiwo? <br>Wiał wiatr. Siedziałem na miedzy w południe <br> 820<br>Myśląc i myśląc, a przy mnie kartofle. <br><br><br>IV. &lt;tit&gt;Natura&lt;/&gt; <br><br>Ogród natury otwiera się. <br>Trawa na progu zielenieje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego