chrapliwie Czarny Paw ujrzawszy tyle brylantów, pereł i złocistości. Wyciągnął po nie rękę łakomie, wtem - huknął grom, ziemia się otworzyła i pożarła go na wieki wraz z całym zbójeckim plemieniem... <br>Imć pan Sędziwój, przywrócony swej zwykłej postaci, odszukał swój wóz i konika wiernego i pociągnął w dalszą drogę. <br><br><au>STANISŁAW WASYLEWSKI</></><br><br><div sex="m"><tit>DIABELSKI MOST</><br>W Ojcowie, gdzie z obu stron doliny wartkiego Prądnika wznoszą się stromo nagie skały, możny pan Kasztelan wybudował sobie na szczycie zamek i zapragnął połączyć go mostem powietrznym z wysoką, prawie pionową przeciwległą górą. Wzywał wszystkich majstrów, co się na takiej robocie znali, obiecywał masy złota, ale daremnie, nikt