Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
nas w swe łapy. Nie wolno do
tego dopuścić - radził zdenerwowany Dąbrowski.
Krzeptowski wiedział, że w tej sytuacji przypada mu rola
kapitana tonącego okrętu, że musi działać bez nerwów i
rozważnie, a przede wszystkim niesłychanie ostrożnie.
Zdecydował, że wraz z żoną pojadą pociągiem do Rożniawy i tam
spotkają się z Dąbrowskim i innymi, których ten
kolega poinformuje, w nowym punkcie kontaktowym, zorganizowanym
przez niego jesienią 1943 roku w szkole podstawowej. Podał mu
hasło, by mogli się skontaktować z miejscową nauczycielką,
Marinką Tomcikową.
Gdy rano państwo Krzeptowscy przybyli do punktu
kontaktowego, zastali tam oprócz Dąbrowskiego jeszcze
trzech innych nie znanych im Polaków
nas w swe łapy. Nie wolno do<br>tego dopuścić - radził zdenerwowany Dąbrowski.<br> Krzeptowski wiedział, że w tej sytuacji przypada mu rola<br>kapitana tonącego okrętu, że musi działać bez nerwów i<br>rozważnie, a przede wszystkim niesłychanie ostrożnie.<br> Zdecydował, że wraz z żoną pojadą pociągiem do Rożniawy i tam<br>spotkają się z Dąbrowskim i innymi, których ten<br>kolega poinformuje, w nowym punkcie kontaktowym, zorganizowanym<br>przez niego jesienią 1943 roku w szkole podstawowej. Podał mu<br>hasło, by mogli się skontaktować z miejscową nauczycielką,<br>Marinką Tomcikową.<br> Gdy rano państwo Krzeptowscy przybyli do punktu<br>kontaktowego, zastali tam oprócz Dąbrowskiego jeszcze<br>trzech innych nie znanych im Polaków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego