Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.24 (20)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
43 l.) była oskarżycielem posiłkowym. - Ten proces to była farsa - mówi oburzona. - Czułam, że on szybko wyjdzie z więzienia. Byłam zszokowana tak skandalicznie niskim wyrokiem. Wojsko ukręciło łeb sprawie, a ja nie dostałam żadnego odszkodowania od mordercy.
Dwa lata przed śmiercią Bartka zmarł jej mąż. Sama wychowywała synów - drugim jest Daniel (20 l.). Przed Wielkanocą Bartek był w domu na przepustce. Pocieszał: "Mamuś nie martw się, mam już załatwioną pracę, jak wyjdę, będzie nam łatwiej". Z głodowej pensji Elżbieta Niedzielska utrzymuje siebie i bezrobotnego syna.
- Za odszkodowanie postawiłabym Bartkowi nagrobek - mówi przez łzy. - Nie stać mnie jednak, by założyć sprawę mordercy
43 l.) była oskarżycielem posiłkowym. &lt;q&gt;- Ten proces to była farsa&lt;/&gt; - mówi oburzona. &lt;q&gt;- Czułam, że on szybko wyjdzie z więzienia. Byłam zszokowana tak skandalicznie niskim wyrokiem. Wojsko ukręciło łeb sprawie, a ja nie dostałam żadnego odszkodowania od mordercy.&lt;/&gt;<br>Dwa lata przed śmiercią Bartka zmarł jej mąż. Sama wychowywała synów - drugim jest Daniel (20 l.). Przed Wielkanocą Bartek był w domu na przepustce. Pocieszał: &lt;q&gt;"Mamuś nie martw się, mam już załatwioną pracę, jak wyjdę, będzie nam łatwiej"&lt;/&gt;. Z głodowej pensji Elżbieta Niedzielska utrzymuje siebie i bezrobotnego syna.<br>&lt;q&gt;- Za odszkodowanie postawiłabym Bartkowi nagrobek&lt;/&gt; - mówi przez łzy. &lt;q&gt;- Nie stać mnie jednak, by założyć sprawę mordercy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego